Kobieta kastrująca – jaki wpływ ma dominacja na związek? | Część 1
Jakie skutki może mieć sytuacja, kiedy żona dominuje męża, partnerka partnera? Jak często mówi się o tym wprost? A jak bardzo ukrywa się ten aspekt? Kim jest tzw. kobieta kastrująca? Często pochłonięci schematem, który nami rządzi, nie zauważamy, że to on niszczy relacje i wpływa również na sferę intymną pary.
Kobieta kastrująca – ona pewnym krokiem, on za nią…
Do gabinetu wchodzi para. Ona pewnym krokiem, on za nią. Przez pierwsze 10 minut mówi ona, on delikatnie próbuje wtrącić swoje zdanie, jednak za każdym razem ona przerywa i dodaje swoje.
Może masz wyobrażenie, że to mężczyzna, który jest słaby, niepewny siebie, na niższym stanowisku. Myślę, że mógłbyś/mogłabyś się zdziwić, jak często dzieje się to w parach, w których mężczyzna ma dobrą pozycję społeczną i zarobki, często także kierownicze stanowisko.
Okazuje się jednak, że dom to dom, a praca to praca. Inne rzeczy sobie załatwiamy w tych dwóch środowiskach.
W domu Anety i Marka
Podam Ci też inną sytuację, która może obrazować podobną trudność. Przenieśmy się teraz do domu Anety i Marka.
W tym dniu do Anety wpadła Marta, jej koleżanka z pracy. Aneta miała pomóc jej poznać sposób działania nowego programu księgowego, który pojawił się w ich biurze.
Siedziały sobie w kuchni przy laptopie i w pewnym momencie Marta spojrzała na pięknie zdobiony drewniany uchwyt na ręczniki i aż otworzyła szerzej oczy.
– Ojej, Aneta, jaki piękny uchwyt, jakie śliczne wypalane zdobienia — wyszeptała zachwycona Marta. To Marek go sam zrobił?
– Marek by miał to zrobić? – Aneta prawie zakrztusiła się kawą — No co ty kochana, on nawet zwykłego gwoździa nie potrafi wbić prosto. To mój tata zrobił.
– Wspaniała, ręczna robota — zachwycała się Marta. Poproszę mojego Michała, żeby zrobił coś podobnego. On uwielbia takie majsterkowanie.
– Wiesz Marta, zazdroszczę Ci takiego zaradnego faceta – melancholijnie odpowiedziała Aneta — Mój Marek to ma kompletnie dwie lewe ręce. Nawet nie proszę go o drobne naprawy, tylko dzwonię po tatę, bo jakby Marek miał coś naprawić, to pewnie by się skończyło wizytą w szpitalu…
W sąsiednim pokoju Marek pracował przy swoim laptopie i w miarę wybrzmiewania kolejnych słów jego żony tylko pochmurniał i kulił się coraz bardziej na krześle.
Ale cóż więcej mógł zrobić?
Wieczorem podczas kolacji, rozmowa toczyła się głównie między dziećmi a Anetą. Marek milczał. Aneta kilkukrotnie spojrzała na Marka z niepokojem, ale nie chciała, aby jego humor udzielił się całej rodzinie.
Czuła się już bardzo zmęczona, wiedziała, że za chwilę dzieci nie posprzątają po sobie naczyń, zapomną, że trzeba się wykąpać, więc odezwała się do Marka:
– Zajmiesz się tym stołem? – zapytała Aneta.
– Jasne. – odpowiedział Marek.
– Marek, czy zmobilizujesz chłopaków do sprzątnięcia po kolacji i przypilnujesz ich w kąpieli? – ponagliła go Aneta.
– Oczywiście… – odpowiedział lekko zirytowany Marek
A co ona miała na myśli?
„Dlaczego muszę mu to przypominać? Ciągle muszę mu mówić, co ma robić, bo sam na to nie wpadnie i do tego jeszcze robi to źle”.
Gra, w którą grają oboje
On z zależności ma bardzo dużo korzyści, przy jednoczesnym braku poczucia docenienia i frustracji z poczucia, że musi być podporządkowany. Tak to przeżywa, choć realnie — nie, nie musi!
Nie potrafi jednak komunikować złości, stawiać granic, partnerkę stawia więc w roli agresora. Często jest bierno — agresywny, np. nie dotrzymuje obietnic, zapomina o tym, co ma zrobić, nie podejmuje akcji. Więcej o tych zachowaniach posłuchasz w podcaście „Zachowania bierno – agresywne w związku”.
A ona? Kim jest ona? Kim jest kobieta dominująca? A może kastrująca?
Kim jest kobieta kastrująca?
Kobieta kastrująca ma różne oblicza.
Czasem sprawia wrażenie silnej, kompetentnej i zorganizowanej.
W głębi duszy czuje jednak głód emocjonalny i poczucie zaniedbania.
Pozornie zdecydowana i rozkazująca, wewnątrz nieświadoma swoich potrzeb, emocji.
Często skoncentrowana na potrzebach innych, chcąc ich uszczęśliwiać. Nauczyła się, że będąc potrzebną, pomagającą, robiącą wiele, pracującą dużo… zyskuje aprobatę. Odpowiada to na jej głód miłości i zauważenia.
Zaprasza więc innych do tego, by na nią liczyć. Zapomina jednak w tym wszystkim o sobie. Często więc zostaje z poczuciem braku wsparcia i skrzywdzenia.
Chcesz dowiedzieć się, czy przejawiasz zachowania kobiety kastrującej? Poniżej bezpłatny test dla Ciebie.
Oczywiście test może pobrać również mężczyzna, by sprawdzić, czy partnerka przejawia takie zachowania.
Schematy z domu rodzinnego
Kobieta bardzo zraniona w życiu, mająca wiele ran, cierpień, zaczyna być w relacji, której zawsze pragnęła. Jednak w domu rodzinnym nikt nie mówił do siebie z szacunkiem. Najczęstsza była krytyka. Sama przejęła ten schemat mówienia do innych. Nie dlatego, że jej się podobał, ale jakoś tak jest w jej wnętrzu. O tym, jak dom rodzinny wpływa na nasze związki, opowiadałam w podcaście „Jak się poskładać – dzieciństwo” oraz pisałam między innymi w artykule „Wychowanie w domu dysfunkcyjnym a związek”.
Nikt nie pokazał jej, że można inaczej. Przychodzi do gabinetu, bo nie radzi sobie z własną agresją względem partnera, którego kocha i boi się, że go straci. Tylko nigdy nie powiedziała mu, że jej na nim tak zależy. Zdarzało jej się mówić do niego:
- „w ten sposób mi nie pomagasz”,
- „nie podoba mi się sposób, w jaki mnie dotykasz”,
- „za mało mnie przytulasz”,
- „w ogóle ze mną nie rozmawiasz”,
- „daj, ja to lepiej zrobię, Ty sobie nie dasz rady”.
Odkrywa nagle, że w tych zdaniach, które wypowiadała, sprawiała mu ból. Ból, który powodował, że ON odsuwał się jeszcze bardziej. A ona jeszcze bardziej się złościła. Nigdy nie przyszło jej do głowy, by powiedzieć:
- „przytul mnie”,
- „pokażę Ci, jaki dotyk sprawia mi przyjemność, chcę tego więcej”,
- „chcę się z Tobą czymś podzielić, czy możesz mnie posłuchać?”,
- „potrzebuję Twojej pomocy”.
Nie wiedziała nawet na początku, że pod tymi pierwszymi, raniącymi zdaniami kryje się właśnie to. Nie wiedziała też, że te zdania pomagały jej chronić siebie przed zranieniem. Bo w domu jej potrzeby nie spotykały się aprobatą, zainteresowaniem, zaopiekowaniem. Nie nauczyła się więc ich wyrażać.
Głębiej w psychice kobiety kastrującej
Bez względu na sytuację, kiedy zanurzymy się głębiej w psychikę kobiety, to dowiemy się, jak bardzo niepewna swej wartości jest i jak bardzo tę wartość uwidacznia sobie poprzez umniejszanie mężowi.
Być może ten wzór wyniosła z domu, bo matka nie szanowała ojca i traktowała go, jak „złotą rączkę”, która wszystko załatwi. Być może wychowywała się w rodzinie alkoholowej, gdzie matka kontrolowała ojca, nie szanowała go, ale i jemu trudno było szanować kobiety, w tym córkę. Szeroko o postawach kobiet względem związków opowiadałam w podcaście „Postawy kobiet względem związków”. Mówiłam tam sporo o wpływie doświadczeń z własnego domu, postawy matki i ojca na nasze działania w związku.
Nie nauczyła się więc tego, jak być kobietą, która może oprzeć się na mężczyźnie, zaufać mu i oddać kontrolę.
A może historia jest jeszcze inna, bo przecież nie ma jednego schematu na to, że w jednych związkach dominuje kobieta, a w innych nie. Różne historie mogą prowadzić do tego samego momentu.
Czasem jest tak, że kobieta chce być postrzegana za tak wyjątkową i wspaniałą, że bierze odpowiedzialność za związek na siebie. Ale co oznacza ta odpowiedzialność? To wiele różnych kwestii, może to być każda z nich oddzielnie, albo ich różnorodny mix.
Sama historia nie ma do końca znaczenia. Niezwykle ważne jest, aby zobaczyć schematy, w których w związku funkcjonujemy. Sprawdzić, jak wygląda dominacja, podporządkowanie, a może rywalizacja w relacji, którą tworzymy.
Kobieta kastrująca = Kobieta kontrolująca
Kiedy kobieta uznaje, że wszystko zrobi najlepiej:
- zaopiekuje się dzieckiem,
- lepiej je nakarmi,
- lepiej uszykuje obiad,
najlepiej, żeby nie wyjeżdżała na weekend, ani nawet nie wychodziła ze znajomymi, bo przecież on sobie nie poradzi. A jak już musi wyjść, to organizuje mamę do pomocy. To są sytuacje, kiedy kobieta do wielu aspektów nie dopuszcza mężczyzny, nie ufając, że przecież on może zrobić to równie dobrze, jak ona.
Równie dobrze nie oznacza identycznie, jak ona – oznacza po swojemu.
Trudno zauważyć, że to sytuacja, kiedy to ona musi oddać kontrolę i poradzić sobie ze swoim napięciem, a nie taka, by to on robił coś więcej.
Pewnie usłyszałabym teraz wiele historii, jak to mąż zapomniał o odpowiednim ubraniu dla dziecka, o zdrowym jedzeniu, o dodatkowych zajęciach itd.
Takie sytuacje są i będą się zdarzać, ale czy kobietom się nie zdarzają? Ktoś powie „nie aż tak często”, ja powiem „ale się zdarzają” i nie o częstość tutaj chodzi.
Brać na siebie odpowiedzialność i uznawać, że zrobię coś lepiej niż partner, to stawanie w pozycji wyżej, uznawanie, że ten drugi nie jest partnerem, a dzieckiem do opieki.
Różne role w życiu
Oczywiście są związki, kiedy ten podział tak wygląda i ludzie na swój sposób żyją szczęśliwie. Dla nich to jest w porządku, tak ułożyli sobie życie i jest im wygodnie.
Jednak w wielu sytuacjach jest tak, że po wzięciu nadmiernej odpowiedzialności za różne sprawy na siebie, zaczyna się przemęczenie. Któż nie byłby zmęczony pracą, zajmowaniem się domem, zakupami, byciem z dziećmi, praniem, sprzątaniem, gotowaniem, finansami itd. Zaczynają się więc pretensje, kłótnie, awantury, żale.
W gabinecie zdarza mi się spotkać kobiety, które mówią, że one wcale tak nie chciały ułożyć sobie życia, że nie było to ich zamiarem. Mówią o tym, jak bardzo chciały, by ten podział był równy. Zaczynają one dostrzegać momenty, w których same wykreowały taką realność, z którą się mierzą.
Gdy nieśmiało poruszają aspekty seksualne trudno im mówić o tym, czego potrzebują, czego chcą. Wiedzą tylko czego nie chcą – a to już dużo, choć trudno im z tym zrobić użytek. Zaczynają widzieć to, jak ich partner może się czuć, w jakiej sytuacji się znalazł. Odkrywają, że jemu też jest niewygodnie. A gdy są zdolne już go posłuchać, słyszą „nawet nie próbuję inaczej, bo i tak będzie źle”.
Odczucia mężczyzny
Mężczyzna czuje się bezwartościowy, zaczyna odsuwać się, bo jeśli przez długi czas słyszał, jaki jest beznadziejny, jak mu nic nie wychodzi, jak nic nie potrafi zrobić i niczego dopilnować – to rezygnuje. Często zapewnia tylko finansowy byt rodzinie, choć i o to czasem są kłótnie. Mężczyzna traci w tej relacji swą męskość.
Co, jeśli będzie chciał ją odzyskać? Bo będzie chciał w pewnym momencie. I albo powie dość i zacznie z tym walczyć, albo się wycofa i będzie chciał się rozstać, albo ucieknie tam, gdzie będzie czuł się męski.
Mamy w życiu różne role: żony, męża, kobiety, mężczyzny, siostry, brata, matki, ojca, córki, syna i różne role zawodowe. Potrzeba w nich równowagi. To, że szukamy tego, co utraciliśmy, nie jest niczym nadzwyczajnym. Kobieta, która po urodzeniu dziecka stała się głównie matką – będzie szukać swojej kobiecości. Dlaczego mężczyzna miałby nie szukać męskości?
Komunikat wielokrotnie powtarzany drugiej osobie zaczyna być prawdą, a właściwie człowiek zaczyna ten komunikat przeżywać jak prawdę o nim. A potem z lęku przed porażką zaczyna unikać zbliżeń, nie tylko intymnych.
Co warto zrobić, aby nie kastrować partnera?
Wierzę, że w prostocie jest cała siła i pierwszą rzeczą jest szacunek. Póki się szanujemy, to pozostaje swego rodzaju partnerstwo, równowaga. I można by na tym zakończyć, ale wiem, że to nie jest takie łatwe.
Pewne rzeczy robimy nieświadomie. Chcemy jak najlepiej. Nie potrafimy zadbać o swoje emocje i potrzeby, a kiedy są sfrustrowane, dążymy do ich realizacji w niekonstruktywny sposób. Czasem nie potrafimy wyjść z relacji, która jest trudna i niszcząca, nie umiemy powiedzieć nie.
Zmiana wymaga wglądu w siebie, dostrzeżenia, że właśnie tak jest, że odbieram męskość mojemu partnerowi. Uznanie tego faktu już wiele zmienia, bo dostrzeżenie schematów, którymi się kierujemy, powoduje, że przestają nami rządzić.
Co zrobić, aby zmienić przebieg tej gry w związku?
Zmianę zaczyna się od małych rzeczy. Interwencje mogą być w tu i teraz, ale muszą łączyć się z głębszą pracą nad sobą, rozumieniem uczuć, budowaniem mostu między przeszłością a teraźniejszością.
Paradoksalnie nie zaczyna się pracy od wzmacniania asertywności partnera, nie na początku.
Co może zrobić ona?
Ona ma za zadanie zrezygnować z próby zmiany partnera i przyznać się do potrzeby wsparcia.
Zadanie dla niej – nauka proszenia o pomoc, np.:
- „Możesz usiąść ze mną tutaj i porozmawiać?”
- „Możesz wybrać hotel i go zarezerwować?”
- „Czy zrobisz mi herbatę?”
- „Położysz dzieci spać?”
Przy jednoczesnej nauce akceptacji odmowy. Co więcej, aby ktoś mógł podjąć akcję, ktoś inny musi się zatrzymać. Aby on mógł podjąć działanie, ona musi zaniechać niektórych działań i wytrzymać czas oczekiwania na to działanie. Powstrzymać się od oceny, krytyki i ponagleń.
To trudny moment, ale można sięgać po wsparcie w regulowaniu swoich emocji w tym czasie u bliskich osób.
Ona może też uczyć się zauważać to, co dobre, co on wnosi do relacji – doceniać go. O docenianiu partnera pisałam w artykule „Jak doceniać mężczyznę, aby wiedział, że go kochasz”.
Co może zrobić on?
Zadanie dla niego:
- Reagować na „prośby” partnerki, nie traktować ich jak rozkazy.
- Sprawić, by miała poczucie, że może prosić o różne rzeczy. Każdą prośbę wzmacniać i reagować na nią (nie mylić reagowania na prośbę z realizacją tej prośby — to dwie odrębne rzeczy).
I jak to w nieświadomych i utrwalonych układach bywa… ryzyko, że będą się wzajemnie prowokować do dawnych ról, jest nieuniknione. Ucząc się nowego, trzeba mieć zgodę na to, że stare będzie wielokrotnie wracać. Warto więc to traktować jak trening.
Być może ten artykuł wywołał w Tobie różne uczucia. Możesz doświadczać poczucia zrozumienia, że właśnie tak jest w Waszej relacji. Może towarzyszy ci poczucie niezgody i bunt na tę treść. Może też pojawić się poczucie winy, że robiło się coś nie tak. A wreszcie może pojawić się poczucie niesprawiedliwości, że dlaczego aż tyle o mnie, a co z nim?
Wątek rozwijam także w drugim artykule z serii o kobiecie kastrującej – „Kobieta kastrująca, czy może on się nie angażuje?”, który znajdziesz TUTAJ i do którego serdecznie Cię zapraszam! Spodziewaj się też materiałów o tym, jak się komunikować w tej trudnej sytuacji ze sobą i wyjść z błędnego koła krytyki i wycofania.
Zapisz się na newsletter i sprawdź, czy przejawiasz zachowania kobiety kastrującej. Dzięki temu nie przegapisz też koeljnychm materiałó w tym temacie.
Świetny artykuł. Mnóstwo podkreślonych i trafnych zachowań . Z życia wzięte 😀
Interesujace informacje, uswiadamiajace duzo, widze sie jako ta kontrolujaca, niestety, ale nic straconego jeszcze🙂