Maski i role w związku
Maski i role, które przyjmujemy w związku, są konsekwencją wcześniejszych doświadczeń, które nas ukształtowały i które pokazały nam, że czasem doświadczamy zranienia i nie warto pokazywać się prawdziwie.
Jeśli byliśmy zranieni przez osoby najbliższe, które kochaliśmy najbardziej na świecie, dziś trudno ufać innym osobom.
Paradoks może być więc taki, że bardzo pragniemy miłości i bliskości drugiej osoby, a jednocześnie równie mocno się jej boimy. Co sprawia, że balansujemy w relacji od bliskości do odrzucania.
Po co nam maski w związku?
Życie w rodzinie alkoholowej i dysfunkcyjnej jest zawsze urazowe, więc maska jest sposobem na zaspokojenie potrzeb, na przetrwanie. Podczas spotkania „Maski i role z dzieciństwa wpływające na związek” rozmawialiśmy o tym, że każda rola ma jakąś funkcję. Więcej na ten temat możesz przeczytać w artykule „Maski i role przyjmowane w dzieciństwie”.
Każda rola, którą pełnimy, jest przystosowaniem się do warunków, w których żyjemy. Tworząc relację, choć rola i maska nie jest już nam potrzebna, dalej ją mamy, jakby przywarła do nas na zawsze…
Trzeba sporo czasu, aby nauczyć się, że jej zdejmowanie nie musi wiązać się ze zranieniem. Podczas spotkania rozmawiałyśmy z Julią o maskach i rolach, które zostały opracowane w kontekście rodzin alkoholowych i wymienia się je cztery. Poniżej odnoszę się do tego, jak każda z ról mogłaby przekładać się na związek. Oczywiście ról i masek może być zdecydowanie więcej.
Sami możemy szukać masek (schematów), którymi się kierujemy, a które niekoniecznie nam służą.
Warto więc sobie odpowiedzieć na pytanie:
Jaki miałem/łam sposób na przetrwanie? Do jakiej roli zostałem wydelegowany w mojej rodzinie?
Odkrywanie jest trudne
Odpowiedź na to pytanie, choć może wydawać się trudna i bolesna, to gdy jej sobie udzielimy, nabieramy gotowości do zmian i akceptacji siebie. Uświadomienie sobie schematów ratunkowych, które nazywamy tu przybieraniem roli lub nakładaniem maski – jest punktem wyjścia do tego, byśmy mogli skutecznie wypracować w sobie własny model harmonii.
I choć w każdym układzie panuje pewnego rodzaju równowaga, o czym pisałam już w innych artykułach z tego cyklu – to jednak nie zawsze jest ona zdrowa i nie zawsze prowadzi nas do satysfakcji z życia.
Jeśli wśród ról, które opisałam w poprzednim artykule, odnajdujesz siebie – poniżej znajdziesz zestawienie tego, jak poszczególne role przechodzą na życie w dorosłym związku. A jeśli w dzieciństwie nie byłeś „bohaterem”, „maskotką”, „niewidzialnym dzieckiem” ani „kozłem ofiarnym” – pomyśl, czy zakładasz inną maskę i rozpoznaj w sobie schematy, które mogą z tego wynikać.
„Bohater” w związku
Jaki jest „bohater” w dzieciństwie?
- pełni w rodzinie funkcję dorosłego,
- dostarcza rodzinie poczucia własnej wartości/ dumy, nadziei,
- bierze na siebie obowiązki np. rodziców, pełni rolę mediatora, opiekuna,
- często poświęca się dla innych kosztem rezygnacji z siebie,
- dziecko, którego zazdroszczą inni,
- chwalony, podziwiany.
Jaki jest „bohater” w dorosłym związku?
- bierze nadmierną odpowiedzialność w związku,
- bycie „terapeutą” dla innych
- może kastrować partnera,
- być dominującym mężczyzną,
- wykluczać z roli rodzica,
- dźwigać ciężar trudnych relacji,
- brać na swoje barki więcej niż może,
- w efekcie po czasie tryskać frustracją i złością, przerzucając winę na drugiego za opuszczenie,
- przekładać pracę nad związek,
- wchodzić w rywalizację z drugą osobą na różnych polach,
- chcieć ciągle czegoś dla siebie w relacji, głód doceniania,
- ciągle może czuć się niewystarczający w relacji,
- gra „zasługuję” i „frustruję”,
- ciągle może potrzebować potwierdzania swojej wartości,
- ciągle może czuć, że za mało jest kochany,
- trudność z wyrażaniem złości wprost w związku,
- w sytuacji błędu może obwiniać innych, nie widzieć swojego udziału, żeby zachować swój idealny obraz,
- nie umie prosić o pomoc, trudno mu mówić o potrzebach,
- może oczekiwać, że coś dostanie w zamian za to, że tak się angażuje, a potem rozczarowywać się innymi,
- rodzicielstwo może być kryzysem np. dla kobiety, że trudno dawać większej ilości osób, mężczyzna może czuć się opuszczony,
- problem z przyjmowanie,
- trudność w stawianiu granic
- dobry słuchacz
„Kozioł ofiarny” w związku
Jaki jest „kozioł ofiarny” w dzieciństwie?
- odwraca uwagę rodziny od realnych problemów,
- można na nim wyładować napięcie,
- dziecko stwarzające problemy rodzinie (problemy w nauce, w zachowaniu, w kontaktach z rówieśnikami),
- często mające kontakt z używkami,
- bierze odpowiedzialność za to, co negatywne w rodzinie,
- obciążony odpowiedzialnością za to, co w rodzinie się dzieje,
- “nie zależy mi”,
“jeszcze wam pokażę”, - “nie dam się”,
- “nic nie czuję”.
Jaki jest „kozioł ofiarny” w dorosłym związku?
- gdy kocham, to mnie odrzucają, więc miłość kojarzy się z odrzuceniem,
- odrzucam, zanim mnie odrzucą,
- może być mu trudno skupiać się na problemach,
- może tkwić w pozycji ofiary,
- może śmiechem rozładowywać napięcia,
- może brać na siebie winę i trudności,
- ryzyko wykroczeń,
- trudno mu mówić o napięciu, problemach, potrzebach,
- wybuchowość lub skrytość w trudnościach,
- może pokazywać obojętność, brak zaangażowania w związku,
- może wycofywać się z relacji, mimo że mu zależy,
- może milczeć w kryzysie
- w kryzysie, zamiast walczyć może pokazywać “obojętność i chłód”.
„Maskotka” w związku
Jaka jest „maskotka” w dzieciństwie?
- dziecko odpowiedzialne za nastrój rodziny,
- rozładowuje napięcie śmiechem, zabawą, żartami, wygłupami,
- jest lekarstwem na trudy domowe,
- skupia na sobie uwagę,
- nie jest traktowane poważnie,
- jego zdanie nie jest brane pod uwagę,
- postrzegane jako niedojrzałe,
- pomijane w decyzjach,
- poczucie bycia niepotrzebnym, gdy nie można poprawić humoru.
Jaka jest „maskotka” w dorosłym związku?
- może chcieć rozładować napięcie, czuć się odpowiedzialny za to, może sprawiać wrażenie niezaangażowanego, nieuważnego, niewrażliwego na uczucia.
- czuje się przeciążony.
- może być realnie nieobecny uczuciowo, niedojrzały emocjonalnie.
- jego zdanie może się w związku nie liczyć, może nie być traktowany poważnie.
- swoim zachowaniem może prowokować do podejmowania decyzji przez kogoś, a potem czuć frustrację i czuć się pominięty, a więc potwierdzać swój schemat.
- może czuć się niepotrzebny.
- może nie umieć towarzyszyć w trudzie, bo wie, że trzeba poprawić humor, ale jak rozmawiać poważnie,
- ma emocje zablokowane, wyparte, odcięte, przykryte uśmiechem,
- może nie być traktowany poważnie, gdy mówi o problemach,
- ma trudność z proszeniem, z granicami
- daje innym w nadmiarze.
„Niewidzialne dziecko” w związku
Jakie jest „niewidzialne dziecko” w dzieciństwie?
- zachowuje się tak, jakby go nie było,
- nie sprawia kłopotów,
- nie zgłasza głośno swoich potrzeb,
- zajmuje się sobą przez większość czasu,
- nie sprawia kłopotów,
- nieśmiałe, wycofane, trudno mu nawiązywać relacje z rówieśnikami,
- nie zwraca uwagi na siebie,
- trudności w umiejętnościach interpersonalnych
Jakie jest „niewidzialne” w dorosłym związku?
- trudno mu stworzyć relację,
- często samotny,
- znikają potrzeby w związku,
- nadmiernie daje i zaspokaja innych,
- nie pilnuje granic,
- godzi się na relacje, które nie są satysfakcjonujące,
- ma trudności w angażowaniu się w relację,
- wycofuje się w relacji,
- czasem nie dba o siebie fizycznie i emocjonalnie.
A jak to jest u Ciebie?
Może być tak, że odnajdujesz się w każdej z ról częściowo, albo w jedne w całości, a może w żadnej i potrzebujesz nazwać, określić swoją rolę. Zastanów się wtedy jaka ona była, jakie dawała korzyści wtedy, a jak wpływa na związek teraz.
Więcej o schematach wyniesionych z dzieciństwa wynikających ze stylu przywiązania dowiedziesz się z kursu „Jak Twoje dzieciństwo wpływa na Twój związek”.
W sklepie dostępny jest mój e-book „Jak się poskładać po trudnym dzieciństwie i zbudować szczęśliwą relację”, z którego dowiesz się, jak w czterech krokach zacząć składać swoje życie. Jeżeli więc masz problemy z budowaniem relacji z innymi osobami, uważasz swoje dzieciństwo za przykre lub ciężko Ci wybaczyć rodzicom — mój interaktywny e-book pomoże Ci przejść przez proces samoterapii. I choć nie może ona zastąpić wizyty w gabinecie, da Ci wskazówki „jak się poskładać”.
Jeżeli czujesz chęć i gotowość, by stawić czoła przeszłości i przestać ponosić wciąż te same koszty zapraszam Cię do zapoznania się z ofertą TUTAJ.