Kto inwestuje w Twój związek bardziej?
Pojęcie inwestycji kojarzy nam się bardziej z finansami, z badaniami naukowymi niż ze związkami. A nie do końca słusznie, jak przekonasz się, czytają mój artykuł.
A jeżeli wolisz słuchać, niż czytać, zapraszam Cię do wysłuchania artykułu w formie podcastu:
Pracując z różnymi osobami, obserwuję pewne zjawisko. Mianowicie zauważyłam, że w związkach, w których jest spory kryzys, albo wiele konfliktów, opowieść o relacji jest taka, że od samego początku trwania tej relacji istnieje spora dysproporcja inwestowania w związek.
W związku z tym koszt emocjonalny, koszt rozwojowy, jest w większym stopniu na barkach jednej osoby.
To nie zadziało się z dnia na dzień.
Powiem więcej – te osoby często wchodziły w relację z takimi nadziejami:
- że tym razem będzie inaczej,
- pragnieniem posiadania cudownej rodziny, często innej niż ta, w której dorastaliśmy,
- jak zrobię to, co powinnam/powinienem, to będzie dobrze,
- ulgą, że mogą wynieść się z domu, w którym relacje były, delikatnie mówiąc, trudne,
- nadzieją, że on/a w końcu się zmieni,
- tęsknotą za miłością, która będzie wyjątkowa.
- wszystko wokół romantycznej wizji miłości i odpowiedzi na tęsknoty z przeszłości.
Takim osobom, bardzo trudno jest zrozumieć, co się z nimi dzieje. Często mają poczucie, że tkwią w jakiejś pułapce. Starają się, pragną działać jak najlepiej, ale coś idzie nie tak.
Sprawdź, czy któreś zdanie dotyczy Ciebie
- Czujesz, że ciągle to Ty zabiegasz o kontakt z drugą osobą.
- Twoje potrzeby są dla Ciebie mniej ważne niż potrzeby drugiej osoby.
- Czujesz lęk i potrzebę kontroli, kiedy druga osoba się nie odzywa lub nie masz z nią kontaktu, zaczynasz wtedy kontrolować, krzyczeć, domagać się informacji.
- Potrzebujesz bardzo częstych deklaracji miłości, okazywania czułości. Być może różnicie się i fakt, że druga osoba nie chce okazywać czułości w pewien sposób, sprawia, że czujesz się totalnie odsunięta/y.
- Masz potrzebę sprawdzania, czy druga osoba Cię nie okłamuje.
- Czujesz, że to zawsze Ty dopasowujesz się do potrzeb drugiej osoby. Może wykonujesz nadmiar obowiązków domowych, bo przecież on/a ma pracę, nikt jej/go tego nie nauczył w domu rodzinnym.
- Zdarza Ci się przekraczać swoje granice, aby zadowolić drugą osobę.
- Lawina oczekiwań drugiej osoby powoduje u Ciebie poczucie winy.
- Boisz się rozczarować lub zawieść drugą osobę.
- Boisz się powiedzieć „nie”, odmówić, wyrazić swoje zdanie, postawić granicę, a nawet kiedy to robisz, masz potem poczucie winy.
- Często usprawiedliwiasz drugą osobę i to w sobie doszukujesz się problemu.
- Wiele rzeczy w związku Ci przeszkadza, ale mimo to boisz się zmiany z lęku, że utracisz drugą osobę.
I jak? Ile z tych zdań pasowało do Ciebie?
Za każdym z tych zdań może stać ogromny lęk przed odrzuceniem, który uniemożliwia ruszenie z miejsca i zmianę dotychczasowego schematu.
Wiele osób boi się odrzucenia, chociaż część z tych osób zupełnie nie jest świadoma, że to właśnie o odrzucenie chodzi.
Zupełnie nie czują swojej siły, nie wiedzą, że mogą mieć swoje zdanie, odrębne uczucia, że nie muszą podporządkować się innym.
Dlaczego?
Bo nikt nigdy nie pokazał im, że mogą. Kiedyś uwierzyły, że w ten sposób mogą utracić kogoś ważnego.
Czują więc niewygodę, ale… nie zmieniają nic.
Każdy inaczej doświadcza swojej ściany…
Czasem bezradność jest tak duża, że nie wiadomo, jakie działanie podjąć. A czasem jak ludzie doświadczają swojej ściany, to i tak z wielu powodów nie wprowadzają zmian.
Lęk przed odrzuceniem ogromnie wpływa na to, jak budujemy związki i jak kształtują się nasze relacje, jak wyglądają konflikty.
To, jak i wiele innych kwestii omawiam w webinarze „Lęk Przed Odrzuceniem”, do którego dostęp możesz zdobyć, klikając poniżej.